Witam was // Welcome
(English version below)
Witam was w tej przestrzeni. Wita was ilustracja pod tytułem „Bramy, po za którymi czas i pomiary nie istnieją”, którą narysowałam parę lat temu.
Jest mi dziś bliska, ponieważ zdarza mi się w ostatnich czasach być przytłoczoną. Ilością spraw, tym, jak proste rzeczy stały się w ostatnich czasach skomplikowane, natłokiem trudnych wiadomości, które domagają się reakcji. Już, teraz. Prace i zadania do zrobienia na wczoraj. Łatwo spędzić dni a nawet tygodnie w szalonym pędzie. A gdzie jest miejsce na oddech i jakąś perspektywę?
No właśnie.. pare lat temu narysowałam ten rysunek. O świecie "zegarkowym", w którym uczestniczę na codzień, na którym opiera się nasza współczesna cywilizacja. Świecie, w którym jest czas pracy i odpoczynku. W którym czas goni, budzik dzwoni, i mówimy „za półgodziny” będę na miejscu. Świat w którym czekamy na coś i w którym planujemy a nasze ciała mają być posłuszne harmonogramom. W świecie tym istotne są również pomiary. To co materialne, stworzone przez człowieka zwykle odpowiada jakimś wymaganiom, zostało wymierzone, wytworzone tak by gdzieś się wpasować i spełniać swoją funkcję. Nierzadko czuję, że też my sami, analogicznie, mierzymy się albo jesteśmy mierzeni przez innych. ,,Czy jestem wystarczająco dobra/dobry by podołać zadaniu? ; ,,Czy to, co wnoszę do świata jest wystarczające? ; ,,Czy ten przedmiot wpasuje się w moje życie, czy spełnia moje standardy i czy jest mi przydatny?
Ten świat jest i każdy z nas w nim jakimś stopniu uczestniczy, i ja oczywiście również. A ten sposób widzenia determinuje to co widzimy i jak działamy.
Ale co jest po za bramami czasu i pomiarów?
Co się stanie gdy pozwolimy sobie na to, by czas wylał się z klepsydry i byśmy pływali w jego gęstej materii? Co jeśli damy pomiarom i standardom się poplątać w otchłani bezsensu i nie będziemy próbować ich rozplątywać?
Przecież świat czasu i pomiarów to świat relatywnie młody, stworzony przez człowieka chwilę temu. Czym był czas zanim zaczęto go mierzyć? Czym się zajmowali ludzie i rzeczy nim zaczęli pełnić pewne funkcje? Te praczasowe światy dalej istnieją. W snach, w oceanach, w lasach. Ja to czuję w każdej chwili, w której biorę głęboki oddech i czuję, i widzę, że i moje życie tutaj to tylko chwila, iskierka która pojawia się i gaśnie. Czuję mocno, że w każdej chwili gdy bierzemy głęboki oddech i decydujemy się spędzić choć chwilę po za bramami czasu i pomiarów, świat otwiera przed nami swoje nieskończone, różnorodne bogactwo. Tam może odpowiedzi nie są tak oczywiste jak te wymierzone, standardowe ale za to możliwości i wzajemnych połączeń jest nieskończoność. Być może są tam też odpowiedzi na obecne dylematy i problemy, a być może niektóre z nich w ogóle rozpływają się po za znaną nam trójwymiarową rzeczywistością.
W tym miejscu będę się wami dzielić ilustracjami i opowieściami z podróży, zza tych oraz innych bram.
Witam was w tej przestrzeni. Dziękuję wam za to, że tutaj zaglądacie :)
Yoanna
# bramy # czas # pomiary # poza # przestrzeń
Welcome to this space. I’m greeting you with the illustration entitled "Gates to the place where time and measurements do not exist", which I drew years ago.
The message of this illustration feels close to me today because in recent times I so often feel overwhelmed with current word. With the number of tasks, with simple things that have become complicated in recent times, with a lot of difficult news that demand an immediate response. Work and tasks to be done for yesterday. It's easy to spend days or even weeks in a crazy rush. Where is the space to breathe and see wider perspective though? I drew this drawing once thinking about the "watch world" in which, I feel, we exist every day, on which our modern civilization is built. Thats the world where there is the time for work and rest. Often the time is "chasing us", the alarm clock rings and we say „I’ll be there in half an hour”, that’s the world in which we plan and where our bodies are to follow schedules. Measurements are also important in this world as well. What is material, created by humans, has been measured, made to fit somewhere and fulfill its function and requirements. And so, I feel, that we often measure ourselves as well, and so other people. "Am I good enough to deal with this task?"; "is what I bring to the world sufficient?"; "Will this item fit into my life?"; "does it meet the requirements?"; "is it useful?" ...
This is the world in which each of us participates to some degree, I do too of course.
But what's happening beyond this world?
What happens when we let the time to pour out of the hourglass so we can float in its dense matter? What if we just leave the measurements and standards in the abyss of nonsense and we won't try to untangle them?
After all, the world of time and measurements is a very young, created by man a moment ago. What was the time like before it began to be measured? What were people and things doing before they began to perform certain functions? These worlds still exist. They exist in dreams, in the oceans, in the forests. I feel them in every moment when I take a deep breath and feel & see that my life here is just a moment, just a spark that appears and goes out. Because every moment we take a deep breath and decide to spend at least a little while behind these gates of time and measurements, the world opens up to us its infinity, diversity and richness. The answers beyond those gates are not as obvious as the ones measured by the standards, but the possibilities and interconnections are infinite and give us bigger space to live by. Perhaps there also the answers to our current dilemmas and problems, perhaps some of them disappear at all beyond the three-dimensional reality.
In this place, I’ll be sharing with you illustrations and stories from my travels from beyond these and other gates.
Welcome to this space. Thank you for your curiosity and visiting :)
Yoanna